Szatan pod nazwiskiem Lewiatan

Zatem „pod nazwiskiem Lewiatan”, a nie „pod nazwiskiem Woreczko”, jak w Kubusiu Puchatku. Z pewnością istnieją różne demony, specjalizujące się z różnych metodach kuszenia. Lewiata zapala jakby ogniem. Chyba każdy z nas zna takie odczucia, gdy jakaś namiętność jest w nas tak silna, że aż nas pali. To działanie Lewiatan i trzeba temu przeciwdziałać modlitwą. Piszący te słowa czuł niekiedy się tak, jakby ktoś strzelił do niego rozpalonym grotem słuchając czyjejś uwagi czy obserwując reakcję. Być może dana osoba nie miała intencji szkodzenia, albo i miała, ale to paląco-kłujące odczucie wywołał Lewiatan, właściwy sprawca zajścia, w którego modlitwą trzeba będzie uderzyć. Oczywiście Lewiatan nie przestanie strzelać, a my nie przestaniemy tego odczuwać, ale możemy utrudnić mu życie albo trwając cały czas z bogomyślności albo przerywając zajęcia umysłowe często uciekać się do aktów strzelistych. Wtedy Lewiatanowi będzie nieprzyjemnie, bo pobożnie i to to chodzi.

[wpedon id=”24285″ align=”left”]

Kard. Jan Bona

Rozdział XI.

O duchu szatańskim i jego znamionach. Jakie są sztuczki i podstępy szatańskie? O różnych złudzeniach szatańskich. Nieco o opętaniu. O duchu cielesnym i światowym.